A kiedy „odnalazłaś/ odnalazłeś” siebie …
Nadszedł czas, aby zacząć opowiadać się za swoją wartością i wierzyć w to, kim jesteś i co oferujesz światu każdego dnia. Nie masz nic do udowodnienia. Wszystko jest takie, jakie ma być. Jest tylko wiadomość/ przesłanie, coś co chce się przez ciebie narodzić. A kim jesteś, aby zapobiec rozpowszechnianiu tej wiadomości, kim jesteś, żeby się przejmować, czy dotrze ona do jednej osoby, stu, tysiąca lub miliona?
Jeśli już wiesz, kim jesteś, że jesteś wartościowa/wartościowy, że jesteś kochana/kochany to wystarczy, aby zacząć się dzielić tym, kim już jesteś. Przestań osądzać, przestań nie doceniać, przestań porównywać swoje przesłanie i siebie z innymi ludźmi, przestań przywiązywać się do wyników, do tego, dokąd ta wiadomość ma trafić i do ilu ludzi ma dotrzeć, i czy będzie to dobre, czy złe lub cokolwiek w tym rodzaju. Uwolnij wszystkie oczekiwania. Ta wiadomość/ przesłanie jest właściwie tylko prośbą, abyś była/był jej nośnikiem. Pozwól kreacji przepłynąć przez ciebie i zaufaj temu, kim jesteś.
Kiedy już nie potrzebujesz, aby ta wiadomość była czymkolwiek dla ciebie, kiedy po prostu pozwalasz jej płynąć bez potrzeby bycia czymkolwiek dla ciebie, bez potrzeby potwierdzania twojej wartości, bez potrzeby abyś „była kimś”/„był kimś”, kiedy łączysz się z esencją w sobie, która nie ma nic do udowodnienia i pozwalasz jej się wyrazić, wtedy przesłanie staje się dokładnie takie, jakie powinno być. Pozwól temu być! Pozwól temu płynąć!